Głupota wokół mnie… Wszędzie idioci

by Bartosz

I nie jest to żadna obraza. Ja po prostu stwierdzam fakt

Głupota na każdym kroku, myślałem, że nie dotknie to wszystkich miejsc mojego przebywania i życia. A jednak tak się stało. Nic nie mogę na to poradzić, że doprowadza mnie to do szału. Dorośli ludzie, rechoczący jak barany na baranowisku? Nie wiem, czy jest takie słowo, na potrzeby tej rozmowy uznajmy, że jest. A ja stoję, patrzę, słucham i oczom własnym — no bo niby czyim, nie wierzę. Coś tu nie gra…

I już nakreślam, co się dzieje. Obraz wygląda tak, jest spotkanie, w oficjalnych warunkach, gdzie wszyscy powinni trzymać pewnego rodzaju poziom, ponieważ wymaga tego specyfika tego miejsca, dla dobra osób i środowiska nie powiem, gdzie byłem, ale Ty musisz wiedzieć i wierzyć mi na słowo, że trzeba zachować w tym miejscu minimum społecznych standardów. Stoję w towarzystwie 8 mężczyzn, a pomijając mnie, średnia wieku zakrawa na dobrą czterdziestkę.

głupota przekrwione oko

Głupota w najlepszym wydaniu

Zbliża się czas rozstania, więc każdy z tych dżentelmenów zaraz wróci do spraw bieżących takich jak: odebranie dzieci z przedszkola, żona czekająca z obiadem, albo – co gorsza – wychowywanie młodego pokolenia. Zostało nam pięć minut, może dziesięć. Nie mam pojęcia jak przełamać ciszę i jej ton, bo oto tak się sytuacja jawi. Jeden z dżentelmenów wyjmuje swój telefon, z którym się nie rozstaje rzecz jasna. Podobnie jak każdy z nas. I wchodzi na stronę internetową. Nie podam adresu, bo nie pytałem! Nie interesuje mnie to, zaczyna czytać, a co czyta, spytasz? Zaczyna czytać znaczenia imion z jakiegoś serwisu typu lolcontent. Odgrzebuje stare memy, naprawdę stare sprzed jakichś 10 lat i przedstawia pozostałym towarzyszom tej gawiedzi. Wszyscy rżą do tego stopnia, że zwyczajne mi głupio, a łeb mi pęka na pół. Pomieszczenie jest małe, więc ryk bandy baranów jeszcze bardziej jest spotęgowany.

Czy ja właśnie jestem świadkiem sytuacji, w której dorośli i poważni dżentelmeni ryją się z rzeczy, które gimbaza znała już kilka lat temu, a teraz jest to dla nich passe? Wyżej wymieni dżentelmeni, przy tej oto rozmowie wymieniają się również zasobami swojego słownika. I rozumiem, że rzucenie kurwą w dobrym miejscu jest zawsze w cenie, choć już nie najwyższej, to usłyszenie jej jako co 4 słowo w 5 zdaniowej konstrukcji słownej doprowadziło mnie do szału. Czy zwariowałem? Chyba nie. Czy jestem w ukrytej kamerze? Na pewno nie. I wiem, że to dzieje się naprawdę.

Nie wypada wyjść, bo wymaga tego specyfika miejsca. Nie mogę przerwać, bo choć próbuję, to nawet mnie nie słychać w tym rumorze. No KURWA! Jeżeli jesteś na bieżąco wyobraźnią, to mniej więcej widzisz, jak zbieram szczenę z podłogi. I nie do końca zdaje sobie sprawę, co tu się właśnie odprawia.


Walczę o każdego czytelnika, bo uważam, że każdy, kto tu trafia, szuka czegoś, co mu pomoże, a takie teksty staram się tworzyć. Moja praca i idee rozpowszechniają się tylko dzięki ludziom. Spędzę znów kilka godzin, udostępniając moje wpisy, a Ty możesz to zrobić, klikając w guzik poniżej. Proszę, zrób to, jeżeli uznasz ten tekst za wartościowy.

[social_warfare]

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA. OTRZYMASZ PREZENT W POSTACI LISTY 10 KSIĄŻEK, KTÓRE WYWRÓCĄ CI CODZIENNOŚĆ DO GÓRY NOGAMI. OD FINANSÓW PRZEZ KARIERĘ ZAWODOWĄ, AŻ PO RELACJE MIĘDZYLUDZKIE.


I nie byłoby nic w tym złego…

Gdyby nie to, że te sytuacje z większym lub mniejszym nasileniem powtarzają się co jakiś czas. Głupota z każdej strony daje o sobie znać, a cholernie przeszkadza mi to w codziennym życiu. Może dałem wydarzeniu nieco dużej rangi, no ale halo?! Czy to nie ludzie, od których powinienem się uczyć o życiu i czerpać wiedzę? Wysoko postawieni i wyedukowani, z dobrymi opiniami, a do tego zajmujący poważne kierownicze i dyrektorskie stanowiska?

Mało w tym wszystkim krzywego zwierciadła, więc postaram się nieco dośmiesznić. Ci ludzie, z krwi i kości uważają, że to normalne. I absolutnie nie rozumieją mojego zdziwienia i rozgoryczenia całą sytuacją.

Zaraz, zaraz…

A może, to ja nie ogarniam. Może świat taki powinien być, rzeczywiście tak wygląda? A głupota to norma społeczna? Może to tylko ja jestem tym DonKichotem walczącym z „normalnością”? Tylko jedno mnie nurtuje. Czy wyobrażasz sobie, że powyżsi dżentelmeni, wymyślają kolejnego iPhona lub organizują kolonizację planet, albo pchają świat do przodu w jakikolwiek inny sposób?

Ja nie. I nie chciałbym, aby głupota ogarniała każdą przestrzeń życia.

I cichą mam nadzieję, że nie jestem w błędzie.

P.S.

Po pierwsze! Napisz mi, proszę, co sądzisz o dziś poruszonych kwestiach! Poruszmy sekcje komentarzy trochę bardziej. Chcę wiedzieć, co myślisz! Chcę, aby była zgoda na niezgodę z moimi poglądami, i niech rozpocznie się szaleńczy wir dyskusji!
Po drugie! Założyłem fan page na Facebooku, niewiele tam aktywności czytelników. A dobrze jest, jak się coś dzieje. Więc klikaj tu na linka i zadziej tam coś. Łapka, komentarz i udostępnienie albo pojazd i niepochlebna opinia oraz merytoryczne argumenty za tym, że nie mam racji!
FACEBOOK
Po trzecie! Kanał na YouTube. Wrzuciłem kolejny film i nie wiem, czy to jest dobre i czy idzie we właściwym kierunku. Jeżeli nie widziałeś, to obejrzyj i zostaw po sobie znak w postaci oceny! A jak widziałeś, to wróć, sprawdź raz jeszcze i oceń!
Link do kanału na YouTube
Po czwarte! Jestem na Twitterze i Instagramie. Spoko, nie ogarniam tych platform nawet dostatecznie, ale jest to kolejny kanał do kontaktu ze mną.
INSTAGRAM
TWITTER
I po piąte. Ten blog to miejsce szacunku i dyskusji. Jeżeli w jakikolwiek sposób nie jest Ci obojętna moja praca, to bez informacji od Ciebie nie jestem w stanie korygować swoich działań. Wiedz, że każda nawet najmniejsza uwaga prowadzi do zmiany. Z góry dziękuję za każde zaangażowanie.
Trzymaj się, cześć!

Podobne wpisy

6 komentarzy

Agata 21 stycznia 2019 - 07:27

Jeśli chodzi o bluzgi, zgadzam się, używa się ich za dużo. Ba, zauważyłam, że dla niektórych to jakiś wyznacznik wartości, bycia „fajnym”. Ale z tym śmianiem się z takich rzeczy… Myślę, że to nic złego, w każdym z nas zawsze będzie dziecko. I każdy będzie chciał wyluzować, pośmiać się z czegoś banalnego. Tak, jak nasze ciocie śmieją się z kotów w Internecie. Tak, jak dwudziestoparolatek śmieje się teraz z czegoś na wykopie, fb. Myślisz, że w wieku 40 lat takie błachostki są zabronione? To co mamy zrobić, ubrać się w sukienki i garniaki i siedzieć sztywno, udając wielce poważnych, bo tak przystoi? Bądźmy sobą. Akurat to, z czego ktoś się śmieje i jak żartuje, nie powinno być wyznacznikiem jego kultury. Oceniać, jeśli już, powinno się po tym, jak ktoś traktuje drugiego człowieka. I zwierzęta. Tak, to naprawdę wiele nam powie o danej osobie. Pozdrawiam 🙂

Bartosz 21 stycznia 2019 - 16:53

Hej Agata!
Dziękuję za komentarz. Może faktycznie, też pewnie się będę nabijał ze śmiesznych kotów w wieku 40 czy 50 lat. Powoli dochodzę do wniosku, że być może ja jestem puentą tego wpisu 😉
Miłego wieczoru!

Tomek 21 stycznia 2019 - 11:04

Pierwsza rzecz: to, o czym piszesz nie jest głupotą. Nie należy mylić braku dobrego wychowania – kindersztuby, obycia, chamstwa wreszcie, z głupotą. To są dwie zupełnie różne rzeczy.
Druga rzecz: tytuł artykułu jest bardzo odważny. Sugeruje, że wszyscy dookoła są głupsi od autora oraz że jedynie on nie jest idiotą. No cóż, odważnie.
Rzecz trzecia: oczywiście, nie byłem w miejscu i czasie wydarzeń opisanych. Jestem jednak w stanie sobie wyobrazić, że osoba dojrzała emocjonalnie, z wypracowaną i wykształconą inteligencją emocjonalną właśnie, jest w stanie wyrazić swoją opinię na temat zachowania pozostałych uczestników, tym uczestnikom, w sposób kulturalny – choć stanowczy. W razie braku właściwej reakcji, po prostu opuszcza się zgromadzenie. Różnie na to mówią – charakter, kręgosłup moralny, lub po prostu instynkt. W myśl zasady, że z chamem nie należy wdawać się w spory – w pierwszej kolejności sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.

Bartosz 21 stycznia 2019 - 16:47

Dzień dobry Tomku!
Tylko w woli wyjaśnienia. SJP podaje jako jedną z definicji głupoty: lekcew. «rzecz mało ważna». Nie o to tu chodzi, głupota charakteryzuje się również lekceważeniem, pychą i śmiałością, między innymi w wygłaszaniu tez, których nie jest się pewien. I taki również jest ten artykuł. Jak słusznie zauważyłeś — odważne w domyśle twierdzenie, sugerowane przez tytuł. Ja tak absolutnie się czuję, tzn. jak miejscowy głupek, przedstawiający abstrakcyjną dziwną sytuację naocznym świadkom. Czyt. Czytelnikom. Co do miejsca, to dla dobra wszystkich i mimo wszystko szacunku — nie mogłem go opuścić. To również nie jest ważne aż w takim stopniu. Nie mniej widzę, że słabo zakreśliłem obszar, który był najistotniejszy, a mianowicie całą abstrakcję artykułu i brak sił co do tego, czego oczekiwałbym od ludzi starszych i mądrzejszych ode mnie. Nie mniej, z największą przyjemnością przeczytałem Twój komentarz i odpowiedziałem, przy okazji zdając sobie sprawę z kilku błędów, które popełniłem i obiecuję to naprawić! Bardzo dziękuję Ci za zostawienie śladu i poważne podejście do wyrażenia swojego zdania.
Miłego wieczoru. 🙂

Piotr 21 stycznia 2019 - 12:33

Hmmmmm…. Czytam i nie rozumiem… I żeby nie było, że jestem jakimś ignorantem to czytam ze zrozumieniem, przynajmniej robię wszystko, by słowa, które rejestrują moje szalejące neurony za pośrednictwem oka interpretować z sensem… I czytając Autora chciałbym rzec: Czym tu się gorszyć? Dyrektor też człowiek, który od czasu do czasu potrzebuje się odmóżdżyć, pośmiać się bez powodu, albo z powodu takiego, z którego już nikomu nie wzniesie się nikomu nawet kącik ust. Luzu, dystansu, tolerancji do tego, kto ma inaczej niż my… Wtedy świat będzie miał więcej sensu 🙂

Bartosz 21 stycznia 2019 - 16:51

Dzień dobry Piotrze!
Z całym dobrym serduchem do tej sytuacji, pewnie wyszedłem na zbyt dużego pieniacza. Nie taki był zamysł, ale frustracja przejęła stery — czego robić nie powinna. Postaram się również o więcej dystansu, tak jak Ty w swoim komentarzu, którym ewidentnie przyćmiłeś cały ten artykuł. Dodałbym jeszcze tylko, że powielanie tej sytuacji, którą opisałem, czasami wręcz wyzuwa z dystansu do cna…
Miłego wieczoru!
PS. Odpowiedź z newslettera powinna pojawić się w granicach godziny 22-23. W razie wypadku sprawdź również folder spam. Gdyby się nie pojawiła napisz mi proszę prywatną wiadomość na [email protected]

Comments are closed.